28 kwietnia 2014
Piękny, wyjątkowy i wzruszający – te określenia są najlepszym podsumowaniem koncertu Placido Domingo, który odbył się w niedzielę 27 kwietnia w Poznaniu z okazji kanonizacji papieża Jana Pawła II.
 
Wyjątkowość koncertu od początku nie podlegała dyskusji. Po pierwsze sprzyjała temu okazja, która sprawiła, że Placido Domingo pojawił się w Poznaniu. O szczególny i podniosły wymiar wydarzenia zadbał jednak przede wszystkim sam artysta. Placido Domingo bardzo chciał pojawić się 27 kwietnia w stolicy Wielkopolski. W związku z tym odwołał jeden ze swoich koncertów. Później zarezerwował dodatkowy czas, który poświęcił na zwiedzanie Bramy Poznania i katedry na Ostrowie Tumskim. – Jego zaangażowanie w ten projekt było widoczne na każdym kroku – podkreślił Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM, która wspólnie z Teatrem Muzycznym w Poznaniu była organizatorem tego wydarzenia.
 
Koncert w hali Międzynarodowych Targów Poznańskich obejrzała ponad siedmiotysięczna widownia. Znacznie więcej zainteresowanych tym wydarzeniem zasiadło przed telewizorami, ponieważ był on transmitowany przez TVP 2. – Otrzymaliśmy propozycję rejestracji tego koncertu i oczywiście na nią przystaliśmy. Powiem szczerze, że to dla mnie ogromne przeżycie. Dla każdego Polaka na pewno niezapomniany dzień. Dziękuję za to Poznaniowi – powiedziała Grażyna Torbicka, znana dziennikarka i prezenterka telewizyjna. 
 
Dzięki naszemu papieżowi stolicą świata w niedzielę był Rzym. Bardzo wszyscy przeżywaliśmy te wydarzenia. Możemy być jednak szczęśliwi również tego powodu, że w związku z tą szczególną okazją światową stolicą kultury został Poznań – dodał z kolei mecenas poznańskiego koncertu, doktor Jan Kulczyk.
 
 
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami koncert Placido Domingo był dwuczęściowym widowiskiem. W pierwszej widownia usłyszała poezje Karola Wojtyły z płyty "Amore Infinito". – To prawdopodobnie najważniejsza płyta w moim życiu, bo mocno angażowałem się w jej powstanie – powiedział Placido Domingo Jr, który w Poznaniu wystąpił na jednej scenie ze swoim ojcem. Podobnie jak inni artyści, którzy wzięli udział w koncercie, nie krył swojego wzruszenia. – To było wielkie wydarzenie. Nie każdy pontyfikat papieża wiąże się z późniejszą kanonizacją. W związku z tym połączenie poezji papieża z muzyką w tym wyjątkowym dniu było dla mnie czymś niesamowitym – dodał.
 
Wielki śpiewanie miało również miejsce w drugiej części koncertu. Publiczność usłyszała między innymi "Regina coeli… Inneggiamo Il Signor" z "Rycerskości wieśniaczej" Pietro Mascagniego, czy arię "Nemico… La coscienza nei cuor" z opery Andra Chénier. Ozdobą koncertu były natomiast niesamowite duety – "Figlia, ai tai nome io palpito" z opery Simon Boccanegra z Angelą Joy Blue i "Dite alla giovine" z "La Traviata" Verdiego z Micaëlą Oeste. Zgromadzeni widzowie byli pod wrażeniem siły i barwy głosu Placido Domingo. Maestro śpiewał w Poznaniu jak prawdziwy król opery. Po raz kolejny udowodnił, że nie przypadkowo od wielu lat ten tytuł należy do niego. 
 
Dzień kanonizacji każdy przeżywał z pewnością na swój sposób i przywoływał różne wspomnienia związane z papieżem Polakiem. Tak było również w przypadku artystów, którzy wystąpili w Poznaniu. – Jan Paweł II był wielkim człowiekiem. Tak należy to oceniać bez względu na to, czy ktoś wierzy w Boga czy też nie. Papież wzbudzał zawsze pozytywne emocje, bo był pielgrzymem świata i kochał ludzi. Mówił o szacunku dla drugiego człowieka i pomógł wyzwolić nasz kraj. Od jego kazań tak naprawdę wszystko się zaczęło. Dał nam wiarę, że może być inaczej i że możemy być wolni. Dzięki niemu zrobiliśmy pierwszy najważniejszy krok – powiedziała Justyna Steczkowska. 
 
Koncert z okazji kanonizacji papieża Jana Pawła II przeszedł do historii, ale z pewnością jego uczestnicy jeszcze długo będą wracać myślami do tego wydarzenia. Wielu z nich podkreślało, że tych chwil nie zapomni do końca życia.