Koncerty HAUSERA w Krakowie i na pograniczu Gdańska i Sopotu okazały się eksplozją muzycznych doznań. Fani dali się ponieść energetycznym dźwiękom wiolonczeli i towarzyszących jej instrumentów. Ze sceny popłynął jasny przekaz: muzyka jest inspiracją, zabawą, wyzwoleniem i dostarczycielem samych pozytywnych emocji! Dwugodzinne, solowe występy HAUSERA na długo pozostaną w pamięci polskich fanów. To były niesamowite spektakle, których się nie zapomina!
HAUSER grał w Polsce kilkukrotnie. Pierwszy raz, kiedy występując w 2Cellos, koncertował jako support tuż przed Eltonem Johnem w 2012 roku. Pięć lat później po raz pierwszy z Luką Sulicem zapełnił cały warszawski Torwar na koncercie, którego byli głównymi bohaterami. Wrócili do Polski na dwa występy w 2018 roku w Krakowie i Gdańsku. W 2020 roku HAUSER ogłosił swoją pierwszą solową trasę klasyczną, z przewidywanym przystankiem w Warszawie. Do wydarzenia nie doszło, bo plany pokrzyżowały pandemiczne ograniczenia. W 2022 roku duet 2Cellos ponownie wyruszył w trasę, którą zapowiadano jako pożegnalną. Stjepan i Luka zagrali w wypełnionej po brzegi Atlas Arenie w Łodzi. Wielki come back HAUSERA jako samodzielnego artysty nastąpił zeszłej jesieni, kiedy ogłosił swoją solową trasę „Rebel with a Cello” z występami w Europie. W ten sposób artysta trafił także do TAURON Areny Kraków – 3 listopada i ERGO ARENY na pograniczu Gdańska i Sopotu – dwa dni później.
Pomysł, aby HAUSER koncertował w dwóch odległych punktach Polski okazał się świetnym rozwiązaniem. Fani ściągnęli na obydwa występy dosłownie z całego kraju. I sądząc po ich reakcjach – nie żałowali. Wiolonczelista rozpoczął od nastrojowych melodii filmowych z „Gladiatora”, „Ojca Chrzestnego”, „Upiora w Operze” i „Titanica”, później fani wysłuchali romantycznych „Caruso” i „Hallelujah”, a set zakończył się „Grą o tron” i „Piratami z Karaibów”. Wszystko to było jednak dopiero przystawką przed szaleństwem, jakie czekało na publiczność w drugiej części wieczoru. Showman, król sceny, prawdziwe zwierzę sceniczne – te określenia nie oddają w pełni charyzmy, jaka biła od HAUSERA. Jego muzyczne DNA wcale nie składa się tylko z klasyki i spokojnych, nastrojowych dźwięków. Żywiołem artysty jest granie hitów ostatnich lat: w tym znajduje największą przyjemność, roznosi go olbrzymia energia, którą chłonie od fanów i ich uwielbienia. Publika usłyszała „Let’s Get Loud” Jennifer Lopez, „Livin la Vida Loca” Rickiego Martina, Despacito, “Conga” Glorii Estefan, „Volare” i „Bamboleo” przy których tańczyła, śpiewała i dzieliła radość bycia na koncercie z innymi ludźmi. Podczas „Waka Waka” Shakiry doszło do niemal dwóch identycznych sytuacji, zarówno w Krakowie jak i na pograniczu Gdańska i Sopotu. HAUSER z wiolonczelą przewieszoną przez ramię przechadzał się między rzędami rozentuzjazmowanych kobiet. Dość trudno było mu grać: panie rzucały się muzykowi na szyję, obsypywały buziakami, ciągnęły za rękę i wchodziły w drogę, robiąc sobie z nim selfie. Ale sam artysta był w swoim żywiole! Uwielbienie fanek to dla niego tlen, ich energią się pławi i jej potrzebuje! Widać, że w takich momentach jest królem życia… nawet, gdy czasem musi “odpocząć”, grając w pozycji leżącej na scenie!
Obydwa koncerty okazały się wielkim sukcesem artystycznym i frekwencyjnym, choć publiczność długo czekała na solowe występy HAUSERA. Z pewnością było warto! Połączenie wiolonczeli z rozbudowaną o dwa zestawy perkusyjne sekcją rytmiczną, ośmioosobowym zespołem smyczkowym, klawiszowca i instrumenty dęte, okazało się strzałem w dziesiątkę.
– HAUSER to niesamowity facet. Zaczynał bardzo klasycznie, studiował m.in. w Stanach Zjednoczonych i Londynie. Został w pełni wykształconym wiolonczelistą, ale zachciało mu się czegoś więcej. W 2011 roku utworzył zespół 2Cellos, który poznaliśmy rok później, a następnie kariera tego duetu bardzo się rozwinęła. Nadal czuł jednak niedosyt, bo mógł osiągnąć więcej, grając bardziej energetycznie. Wtedy postanowił być solistą. Widzieliśmy jaki potrafi stworzyć wspaniały show jako HAUSER. Myślę, że przed nim kolejne niesamowite koncerty i wspaniała kariera! – powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która zorganizowała koncerty HAUSERA.