Dave Matthews Band – zespół, który nie boi się telefonów swoich fanów

14 kwietnia 2015
Dave Matthews Band to jeden z nielicznych zespołów, który nie robi swoim fanom żadnych problemów z nagrywaniem koncertów dla celów prywatnych. W branży muzycznej to rzadkość. – Dzięki temu wiele zyskują – uważają eksperci. 
 
Grupa Dave Matthews Band wystąpi w Polsce po raz pierwszy 28 października. Koncert odbędzie się w położonej na pograniczu Gdańska i Sopotu hali ERGO ARENA. Trudno jednak powiedzieć, czego dokładnie należy spodziewać się po występie amerykańskiego zespołu w naszym kraju. 
 
W przypadku Dave Matthews Band każdy koncert jest inny. Oni nigdy nie grają tej samej solówki w tym samym miejscu show. Za punkt honoru stawiają sobie element zaskoczenia. To sprawia im wielką frajdę – wyjaśnia znany dziennikarz muzyczny i prezenter Roman Rogowiecki. 
 
Na koncert Dave Matthews Band polscy fani czekali latami. Grupa w końcu spełnia ich marzenie. Dla zagorzałych sympatyków zespołu będzie to z pewnością wielkie przeżycie, z którego każdy z nich będzie mógł zachować pamiątkę. Warto bowiem podkreślić, że Amerykanie są jednym z nielicznych zespołów, którzy nie robi swoim fanom najmniejszego problemu z nagrywaniem koncertów dla celów prywatnych. Trzymane w górze telefony to normalny widok na występach grupy. 
 
W branży muzycznej to naprawdę rzadkość. Często na koncerty nie można wnosić żadnego sprzętu, który umożliwia nagrywanie obrazu lub wykonywanie zdjęć. Taką sytuację przerabialiśmy już wiele razy – przekonuje Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM, która jest organizatorem koncertu Dave Matthews Band.
 
Moim zdaniem zespół postępuje właściwie. Wiele osób próbuje zarejestrować fragment koncertu. Jeśli zespół ma pozytywny stosunek do swoich fanów, to takie działanie jeszcze bardziej ociepla relacje i zbliża do siebie obie strony. Zresztą, takie nagrania tak profesjonalnej grupie nie są w stanie w żaden sposób zaszkodzić. Lider zespołu poważnie traktuje swoich fanów i chce, żeby ci mieli pamiątkę z koncertu – podkreśla Roman Rogowiecki. – Tylko zespoły, który fałszują lub zbyt mocno wspomagają się taśmami, mogą być zaniepokojone, że fani to zauważą. W przypadku Dave Matthews takiej opcji nie ma. Oni triumfują i śmiało mogą powiedzieć swoim fanom tak właśnie gramy, nagrywajcie i zostawcie to sobie na pamiątkę – dodaje Rogowiecki.
 
Dave Matthews Band od początku istnienia dba o relację ze swoimi fanami. Ich uznanie grupa zdobyła przede wszystkim dzięki muzyce. Ten aspekt był i nadal jest kluczowy w działalności zespołu. Uciekanie się do tanich chwytów marketingowych czy skandali zawsze było obce muzykom. 
 
Ten zespół charakteryzuje się tym, że im chodzi o muzykę. Czasami pokazują się gdzieś w celach promocyjnych, ale Dave Matthews nigdy nie robi z siebie przy tym idioty. Wokół tego zespołu i jego lidera nigdy nie było żadnych zawirowań. Nie wsławiają się głupimi wypowiedziami czy zachowaniami. Nie mam z nimi żadnych innych skojarzeń niż te muzyczne i to jest coś fantastycznego. Artysta powinien dbać o promocję, powiedzieć czasami coś spektakularnego, ale nie pchać się ciągle na ścianki i inne idiotyczne imprezy tylko po to, żeby się pokazać i wypiąć pierś. Wtedy nie mówimy już o muzyku, tylko o klaunie – twierdzi Roman Rogowiecki.
 
Koncert Dave Matthews Band odbędzie się 28 października w hali ERGO ARENA. Bilety na to wydarzenie można nabywać za pośrednictwem stron www.prestigemjm.com, Eventim.pl, eBilet.pl, Ticketpro.pl oraz w salonach EMPIK na terenie całego kraju.