Nie do końca wiadomo skąd bierze się ogromne zamiłowanie mężczyzn do footballu, ale jedno jest pewne: nasi artyści również kochają piłkę nożną! Przedstawiamy trzech zupełnie różnych wykonawców, których łączy jedno: miłość do footballu. Jakich klubów fanami są Andrea Bocelli, Rod Stewart lub Justin Timberlake?
Andrea Bocelli głosem Leicester City
Andrea Bocelli nie od początku chciał być śpiewakiem operowym. Wprawdzie muzyka klasyczna od dziecka była mu bardzo bliska, jednak to piłka nożna zajmowała szczególne miejsce w sercu młodego Włocha. Bocelli urodził się z wadą wzroku – jaskrą i na skutek nieszczęśliwego wypadku podczas gry w piłkę nożną, całkowicie oślepł. Zdarzenie to nie pozbawiło go jednak miłości do tego sportu. Andrea Bocelli jest fanem Leicester City F. C. i często pokazuje się w barwach swojego klubu. Bardzo chętnie wspiera piłkarzy i ich kibiców, śpiewając na inauguracjach rozgrywek. Widać też, że Andrea Bocelli jest emocjonalnie zaangażowany w losy Leicester City F. C. Nie uszło jego uwadze zwolnienie niespełna miesiąc temu Claudio Ranieri: Bocelli oficjalnie pożegnał trenera Leicester City F.C. w mediach społecznościowych.
Rod Stewart przemierza życie z piłką
Rod Stewart jest absolutnym królem wśród miłośników piłki nożnej. Zawsze głośno wyrażał swoje przywiązanie do tego sportu, a zwłaszcza do klubu Celtic F.C. Glasgow. Jego marzeniem z czasów młodości było zostać piłkarzem. Próbował swoich sił w Brentford, jednakże szybko okazało się, że nie był wyróżniającym się talentem piłkarskim i zdecydowanie lepiej radzi sobie w roli rockmana. Nie zraziło go to jednak do footballu, który dalej stanowi ważną część jego życia. W skład majątku Roda Stewarda wchodzi pełnowymiarowe boisko piłkarskie, które udostępnia piłkarzom Celtic F.C., aby mogli tam odbywać treningi. Sam wokalista jest bardzo aktywny fizycznie i w każdą sobotę gra „w nogę”. Jego zamiłowanie do footballu przejawia się również na koncertach: w tle emitowane są filmy z czasów, kiedy jeszcze uprawiał piłkę nożną, pojawiają się flagi ukochanego klubu, a sam Rod wykopuje dziesiątki podpisanych futbolówek dla fanów.
Czerwony Justin Timberlake
Justin Timberlake jest wiernym fanem Manchetser United i wielokrotnie pojawiał się na meczach swojego ulubionego zespołu piłkarskiego. Chętnie manifestuje swoją przynależność do „Czerwonych Diabłów” zarówno przez gadżety – nosząc czapkę z logo Manchester United – jak również otwarcie mówi o swojej sympatii do klubu. – Jestem Czerwony! Widać też, że Justin Timberlake zna się na rzeczy i chętnie dzieli się swoją opinią na temat piłki nożnej. Lubi również opowiadać, jak został fanem Manchester United. Poczuł od razu atmosferę na stadionie i zobaczył, jak kibice wierni są klubowi i że w ten sam sposób może dzielić z nimi emocje. Wtedy Manchester United „wciągnął go” na dobre.