9 marca 2016

SCORPIONS OCZAROWALI KRAKÓW. KRAKÓW OCZAROWAŁ SCORPIONS!

 

Ten wieczór na pewno przejdzie do historii! Kilkanaście tysięcy ludzi bawiło się w piątek na koncercie formacji Scorpions w Krakowie, który stał się tego dnia stolicą światowej muzyki. Polska publiczność usłyszała największe hity niemieckiej legendy rocka, po raz kolejny udowadniając, że popularność Scorpionsów w Polsce jest nieśmiertelna.

Muzycy z zespołu Scorpions pojawili się w hali TAURON Arena Kraków już na dwie godziny przed rozpoczęciem koncertu, podjeżdżając pięcioma najwyższej klasy limuzynami marki Mercedes. Tuż przed godziną 21:00 Klaus Meine, Rudolf Schenker, Matthias Jabs, James Kottak oraz Paweł Mąciwoda rozpoczęli wielkie show, wprawiając w entuzjazm tłumnie zgromadzoną publiczność utworami „Going Out With A Bang”, „Make It Real” oraz „The Zoo”.

Dobry wieczór Kraków, jak się bawicie? – na te słowa Klausa Meine, wypowiedziane w dodatku w języku polskim, mieszkańcy Krakowa czekali aż 16 lat, czyli od czasu pamiętnego koncertu, który w ramach Inwazji Mocy oglądało ponad 700.000 osób. Wiele z nich pojawiło się w piątek w krakowskiej hali, by przypomnieć sobie tamte chwile. Bez wątpienia ogromny ładunek emocjonalny publiczności udzielił się także samym muzykom, którzy czarowali niewymuszoną swobodą sceniczną oraz znakomitym kontaktem z widownią.Warto podkreślić, że krakowska scena to dla Scorpions miejsce szczególne także z uwagi na fakt, że są to rodzinne strony Pawła Mąciwody, któremu fani zgotowali niezwykle entuzjastyczne powitanie.

Niemieccy "ambasadorzy rocka" zaserwowali widowni w Krakowie to, za co fani kochają ich najbardziej – mocne, rockowe brzmienia przeplatane nastrojowymi balladami, które wiele lat temu wpisały się do kanonów światowej muzyki rockowej. Publiczność zgromadzona w Krakowie usłyszała tego wieczoru największe hity legendy z Hanoweru, powstałe na przestrzeni 5 minionych dekad. Wśród nich znalazły się takie utwory jak: "We Built This House", "Always Somewhere", "Send Me an Angel" oraz "Big City Nights". 

 

Niezwykle wzruszającym momentem piątkowego wieczoru okazała się bez wątpienia akcja fanowska, zorganizowana przez rozgłośnię RMF.FM. Podczas utworu „Wind of Change” fani rozciągnęli w arenie gigantycznych rozmiarów biało-czerwoną wstęgę o długości 180 metrów, która pofalowała wzdłuż widowni. Legendarni Scorpionsi nie kryli wzruszenia, a w ramach podziękowania zaserwowali widowni serię niezwykle energetycznych hitów, w tym m.in. „Rock'n Roll Band”, „Dynamite” oraz „Big City Nights”. Publiczność tradycyjnie oczarował również żywiołowy James Kottak, który w trakcie koncertu poruszał się na specjalnej platformie, unosząc się nad głowami widowni w trakcie solówek perkusyjnych.

To było zawodowe, perfekcyjne show, do jakich grupa Scorpions przyzwyczaiła nas już wiele lat temu. Nie ma tu jednak mowy o rutynie, czy powtarzalności. Ekipa Klausa Meine i Rudolfa Schenkera za każdym razem dostarcza fanom nowych, niezapomnianych wrażeń. Z roku na rok ich sceniczna forma zachwyca coraz bardziej, rodząc w fanach głód kolejnych koncertów  – podsumował show Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM, która była organizatorem wydarzenia.

Na sam koniec tego wyjątkowego muzycznego spektaklu nie mogło zabraknąć również legendarnych utworów: "Still Loving You" oraz "Rock You Like a Hurricane". Znakomita frekwencja oraz entuzjazm krakowskiej publiczności nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że polscy fani już teraz czekają na kolejny koncert niemieckiej legendy nad Wisłą. 

 

 

Oficjalny plakat

 

 

Galeria