23 kwietnia 2012

Wielki show Michaela Bublé

 
Pierwszy w Polsce koncert Michaela Bublé był porywającym widowiskiem. Przy wypełnionej po brzegi hali ERGO ARENA Kanadyjczyk zaprezentował swoje największe przeboje, przez cały czas utrzymując doskonały kontakt z publicznością.
 
Przygotowania do koncertu Michaela Bublé miały ekspresowe tempo. Wystarczy powiedzieć, że w jeden dzień została postawiona scena, na której wystąpił kanadyjski gwiazdor. – W ERGO ARENIE pojawiliśmy się już o szóstej rano. Wszystko trzeba było zrobić bardzo szybko. Najważniejsze, że każdy szczegół był w stu procentach dograny – mówił Marek Kurzawa z agencji Prestige MJM, która wraz z Radiem Złote Przeboje była organizatorem koncertu.
 
Tuż przed godziną 20:00 wszystko było dopięte na ostatni guzik i na scenie pojawił się support w postaci grupy Naturally 7, która rozgrzała publiczność przed występem gwiazdy wieczoru. Trybuny bawiły się doskonale w trakcie występu amerykańskiego zespołu, który przynajmniej kilka razy otrzymywał owację na stojąco. Był to jednak tylko przedsmak tego, co czekało widzów w ERGO ARENIE.
 
Kilka minut po godzinie 21:00 na scenie pojawił się Michael Bublé i od razu ERGO ARENA oszalała. Wielu fanów natychmiast wstało z miejsc, a kiedy tylko Kandadyjczyk wydał z siebie pierwszy dźwięk euforia została spotęgowana. – To mój pierwszy koncert w Polsce. Wreszcie tutaj jestem!- krzyknął po jednym z utworów szczęśliwy Bublé, który w poniedziałek nie tylko doskonale śpiewał, ale również utrzymywał znakomity kontakt z publicznością. Rozpoczął od "Cry me a river" i kilka taktów wystarczyło, żeby grupa fanek artysty znalazła się pod sceną.
 
Bublé nie pozostał obojętny na taki wyraz sympatii i po odebraniu kwiatów rozdał kilka autografów, a panie, które miały najwięcej szczęścia, otrzymały od artysty całusa. Kanadyjczk nieustannie żartował, opowiadał o swojej rodzinie, miłości do Franka Sinatry czy Michaela Jacksona. Jego opowiadania tłum za każdym razem przyjmował brawami, a równie często wybuchał śmiechem. – Uwielbiam Michaela Jacksona. Był taki moment, że przez pewien czas bardzo żałowałem, że nie jestem czarny – skwitował z rozbrajającym uśmiechem Bublé, po czym wykonał taniec charakterystyczny dla króla muzyki pop.
 
Piosenkarz zadbał również o dobry odbiór koncertu dla wszystkich fanów i śpiewał nie tylko na głównej scenie, ale także przemieszczał się po ERGO ARENIE, by wykonać kilka utworów na niewielkiej scenie ulokowanej w centralnej części hali. Dzięki temu przez długi czas był na wyciągnięcie ręki dla swoich fanów. – Śmiało można powiedzieć, że w trakcie koncertu Michaela Bublé nie było ani jednej chwili, w której można było się nudzić– powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM. W trakcie kilku utworów publiczność śpiewała z artystą. Tak było choćby w trakcie hitu "I've Got The World On A String" Franka Sinatry.
 
Koncert Michaela Bublé zgromadził na trybunach wiele znanych postaci ze świata show biznesu. W ERGO ARENIE pojawili się między innymi znani aktorzy: Maciej Zakościelny, Borys Szyc, Katarzyna Cichopek, a także juror programu "You Can Dance" Agustin Egurrola czy prezenter Tomasz Kammel. – Śmiało można powiedzieć, że koncert zakończył się sukcesem pod każdym względem. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że ERGO ARENA pękała w szwach, co sprawiło, że występowi Michaela Bublé towarzyszył niesamowity klimat. Poza tym, artysta wystąpił po raz pierwszy w Polsce. Podobnego koncertu nie zagrał w tym roku w zbyt wielu krajach Europy. Po trzecie zrobił to w prawdziwie mistrzowskim stylu– powiedział Mateusz Pawlicki z agencji Prestige MJM.
 
Koncert Michaela Bublé zainaugurował cykl "Prestiżowe Gwiazdy, Złote Przeboje".
 

 

SPRAWOZDANIE [PDF]

 

Oficjalny plakat

 

GALERIA