Andrea Bocelli we Wrocławiu. Wzruszenie, piękno i spełnienie marzeń

9 czerwca 2025

Wieczór na Tarczyński Arenie Wrocław – pełen piękna, emocji i muzycznego kunsztu – zachwycił publiczność. Andrea Bocelli jak zawsze zaprezentował się w pełnym wzruszeń repertuarze operowym, klasycznym i nieco lżejszym, w duetach oraz solo. I ponownie muzyka, którą wielki tenor podzielił się ze swymi słuchaczami była doznaniem, którego z niczym nie da się porównać.

Dwa dni wcześniej Andrea Bocelli zaśpiewał na Enea Stadionie w Poznaniu, gdzie także zrobił niezapomniane wrażenie. Oba koncerty miały zbliżony program i atmosfera każdego z nich była unikalna. Tarczyński Arena Wrocław wypełniła się tysiącami osób, które od pierwszej nuty dały się porwać muzyce. I choć prognozy pogody długo nie sprzyjały Wrocławiowi, przez cały koncertowy wieczór szczęśliwie deszcz ominął stadion.

Na scenie, u boku Bocellego, wystąpili goście, którzy dodali wieczorowi we Wrocławiu szczególnego blasku: Cristina Pasaroiu – rumuńska sopranistka, która w arii „Un bel di vedremo” oraz duetach z Bocellim („Vicino a te”, „O soave fanciulla”) pokazała klasę i subtelność, Andrea Lykke – duńska wokalistka popowa, z wyrazistym głosem i sceniczną charyzmą, zachwyciła w piosence „(You Make Me Feel Like) A Natural Woman” oraz przejmującym duetem „The Prayer”, Rusanda Panfili – fenomenalna skrzypaczka, która w utworach „Libertango” i temacie z „Listy Schindlera” stworzyła prawdziwe muzyczne obrazy malowane dźwiękiem.

Oprawę muzyczną zapewniła doskonała Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, a w partiach wokalnych towarzyszył artystom świetny Akademicki Chór Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Całością z wielką klasą dyrygował Marcello Rota, wyczulony na każdą nutę, każde piano i forte.

Koncert rozpoczął się klasycznie – operowymi ariami, by w drugiej części wybrzmiały neapolitańskie pieśni, filmowe tematy i popowa elegancja. W pewnym momencie oczom publiczności, na telebimie, ukazał się śpiewający Luciano Pavarotti, któremu w pieśni „Notte ‘e piscatore” partnerował Andrea. Ten wirtualny duet znalazł się także na ostatnim albumie tenora, wydanym z okazji jubileuszu 30-lecia kariery, który świętował w ubiegłym roku.

Szczególne wzruszenie, jak zawsze wywołały: „Canto della terra” i „Granada”, a w wielkim finale „O sole mio”, „Con te partirò” i „Nessun dorma”, wykonane z mocą i przekonaniem, które na długo pozostaną w pamięci słuchaczy. Właśnie ta końcówka spotkała się wśród publiczności z niesamowitym aplauzem, wielu widzów wysłuchało ją z telefonem w ręce, chcąc uwiecznić każdą sekundę najpiękniejszych melodii prezentowanych przez tenora.

Wrocławska publika żegnała artystę owacjami na stojąco, nie kryjąc wzruszenia. To był koncert, w którym wszystko było na swoim miejscu – głos, który koi i porusza, perfekcyjna orkiestracja, doskonały chór, piękna scenografia i aura skupienia oraz wdzięczności.

Koncerty Andrei Bocellego w Poznaniu i Wrocławiu były dziewiątym i dziesiątym wydarzeniem z udziałem tego artysty, które zorganizowaliśmy jako agencja Prestige MJM. Po raz pierwszy jednak podjęliśmy się realizacji dwóch tak wielkich koncertów stadionowych w odstępie zaledwie dwóch dni. To było ogromne wyzwanie logistyczne, wymagające wielu dni intensywnych przygotowań i pełnej mobilizacji całego zespołu. Wydarzenia wyjątkowe pod każdym względem. Potwierdziły, że w dzisiejszym świecie wciąż jest miejsce na autentyczne piękno muzyki, która porusza, koi i jednoczy. Andrea Bocelli nie tylko śpiewa, ale tworzy też przestrzeń do przeżywania emocji, których nie sposób opisać słowami. To są chwile niepowtarzalne, pełne wzruszeń, łez i zachwytu. Każdy słuchacz odnajduje w tej muzyce coś głęboko osobistego, co pozostaje w nim na zawsze – powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM.

GALERIA