18 czerwca 2019

Jej karierę można podsumować jednym stwierdzeniem: „marzenia się spełniają”. Wolontariuszka, pasjonatka, podróżniczka. Poznajmy historię Eabha McMahon, wyjątkowej kobiety, która zmienia świat. Wraz z zespołem Celtic Woman już jesienią przyjedzie do Polski na dwa koncerty.

 

Eabha McMahon sama w wywiadach podkreśla, że jej początki nie różniły się od innych osób, które mają talent i jako dzieci marzyły o śpiewaniu. Dom rodzinny sprawił, że pokochała muzykę, a świetny kontakt z rodzicami i upór mamy sprawił, że poznała historię zielonej wyspy.
Pamiętam, że gdy dorastałam, uwielbiałam utwór „Sadhbh Ní Bhruinneallaigh” – śpiewałam go z moimi braćmi. Teraz mogę stwierdzić, że śpiewanie w języku ojczystym jest wręcz magiczne. Jestem wdzięczna mojej mamie, że zachęcała nas w domu do nauki języka irlandzkiego. To jest coś pięknego i niezwykły przywilej, że teraz mogę się dzielić historią Irlandii i pięknem naszego języka – wspomina Eabha McMahon.

To, co na początku mogło wydawać się jedynie pasją i zabawą małej dziewczynki, przerodziło się w coś pięknego i świadomego, którego nie można nauczyć się w szkole, czy przeczytać w podręcznikach do historii. Przyszła wokalistka Celtic Woman odkryła, że jej największą miłością jest muzyka. Jednak nie zamknęła się w świadku bohemy artystycznej, tylko zauważyła, że na świecie istnieją także takie  zjawiska jak: „ból”, „cierpienie” oraz „wiara”.
Od zawsze moim marzeniem było zostać piosenkarką, śpiewać na całym świecie, rozpowszechniając przesłanie o jedności i nadziei dla wszystkich, których spotykam na drodze. Było to największe marzenie. Jedno z tych, o którym mówisz innym i widzisz obawy w ich oczach, bo myślą, że jest poza twoim zasięgiem.  Studiowałam wtedy, pracowałam dla fundacji i żyłam przez rok w Wietnamie współpracując tam z dziećmi. Pamiętam, że w tym okresie powiedziałam mojemu przyszłemu mężowi, że chcę połączyć pasję pomagania innym i moją miłość do muzyki. John okazał mi wielkie wsparcie i wiarę we mnie. Nigdy nie pytał, czy to możliwe. Zaczęłam pisać własną muzykę, a John był przez ten cały czas moim oparciem, zawsze zachęcając mnie do szukania nowych możliwości rozwoju – dodaje wokalistka.

 

Ta historia nie mogła mieć innego zakończenia niż happy end.
Nigdy nie zapomnę dnia, w którym dostałam telefon od Celtic Woman. To było niesamowite: miałam łzy w oczach. W tym czasie śpiewałam w Nowym Jorku, swój największy z dotychczasowych koncertów, ale ta wiadomość była początkiem czegoś większego i wyjątkowego – kończy Eabha McMahon członkini Celtic Woman.

 

4 listopada Celtic Woman wystąpi w Sali Ziemi Poznań Congress Center, a 6 listopada – w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. Wejściówki na te wydarzenia można nabywać poprzez stronę www.prestigemjm.com. Organizatorem koncertów jest agencja Prestige MJM.