Zawsze ciepło wypowiadam się o jarocińskim festiwalu

10 czerwca 2016

Rozmowa z Peją, jednym z czołowych polskich raperów, który gościnnie wystąpi z zespołem Sweet Noise podczas tegorocznej edycji Jarocin Festiwal.

 

Kiedy poznaliście się z „Glacą” ze Sweet Noise?

 

Zbliżyliśmy się do siebie przy okazji płyt Sweet Noise „Czas ludzi cienia”, a następnie „Revolty”. Ja wydawałem akurat płytę „Na legalu?”. Tym przełomowym momentem dla nas był 2002 rok. No i utwór „Jeden taki dzień”, który znalazł się na „Revolcie”.

 

W lipcu będziesz gościem specjalnym koncertu Sweet Noise podczas jarocińskiego festiwalu. Jak ten koncert będzie wyglądać?

 

Ja będę akcentem podczas utworu „Jeden taki dzień”. Jeszcze nie zapoznałem się ze wszystkimi szczegółami tego koncertu, ale nawet wykonanie jednego numeru jest dla mnie rzeczą ważną i nobilitującą. Trzeba pamiętać, że jednak jest to koncert zespołu Sweet Noise i na pewno chłopaki będą mieli do zaprezentowania szeroką gamę swoich utworów.

 

A jakie ty masz odczucia w kwestii Jarocina? Traktujesz ten festiwal z jakiś sentymentem? Bywałeś na nim?

 

Nie bywałem, ale szanuję to wydarzenie. Jarocin jest legendarnym festiwalem i to dla wielu ludzi jest pierwszy ważny festiwal w naszej historii. Na pewno dla kilku pokoleń. Pochylam się zawsze i ciepło się wypowiadam o Jarocinie. Mam dobre skojarzenia z nim. Pojawiały się na tej imprezie zespoły, które miały wpływ na całą scenę rockową, a nawet na tworzenie popkultury w późniejszym czasie. Należy też wspomnieć, że na jarocińskim festiwalu były krzewione idee, które w czasach PRL nie były popularne i ta impreza była taką ogniskową, charakteryzującą się walką o równość, wolność, niezależność. Krzewiącą idee antysystemowe, które były ważne ze względu na przyszły rozwój demokracji w naszym kraju. Ja myślę, że to miało niesamowity wpływ na twórczość wielu zespołów, czy to rockowych czy punkowych. I miało spore znaczenie dla świadomości i rozwoju młodzieży.

 

A dla twojego środowiska?

 

W latach 90. wiele ekip hip-hopowych utożsamiało się z tymi punkowo-rockowymi korzeniami i w zasadzie pod wpływem tego zaczęli tworzyć nowy nurt. Ja akurat takich korzeni nie miałem, oczywiście słuchałem rocka, ale bardziej zagranicznego. Mój bunt wychodził bardziej z muzyki hip-hopowej, a z czasem zacząłem przyswajać sobie inne gatunki. Natomiast o ile na scenie potrafię zachowywać się dosyć punk-rockowo, to jednak od początku opierałem swoją twórczość o korzenie rapu i hip-hopu.

 

 

Przypomnijmy, że podczas tegorocznej edycji Jarocin Festiwal zagrają m.in. Slayer, The Prodigy, Five Finger Death Punch, TSA, Farben Lehre, Oberschlesien, Luxtorpeda, Koniec Świata, Kabanos oraz Kobranocka. Bilety – jeszcze póki co w niższych cenach, gdyż przed samym festiwalem podrożeją – można nabywać poprzez stronę: www.prestigemjm.com, eBilet.pl, a także w sieci salonów Empik na terenie całego kraju.